4/21/2015

Last moments .


Czasami przygoda jest tak cudowna, że ledwo zaczynając nie zauważamy zbliżającego się jej końca. Fakt, że do redakcyjnych paczek dotarłam w połowie sezonu też wywarł na to niemały wpływ, ale tak nieswojo mi z myślą, że akurat w tym letnim okresie zniknie z mojej mapy kierunek Bełchatów. Tyle razy rozmawiałam z innymi 'po fachu'.. tyle razy słyszałam, że siata nudna, że nawet ich to nie interesuje, że to wszystko tylko ze względu na fotografię i potrzebę topienia oka w wizjerze. I powtarzam się po raz kolejny.. nie ma nic gorszego i wspanialszego za razem niż fotograf będący jednocześnie kibicem, który przeżywa każdy wzlot piłki ponad boiskiem i siatką. Gdyby nie umiejętne tłumienie w sobie burzy emocji zapewne mój aparat lądowałby u chłopaków na boisku tak często jak ja dostaję od nich po głowie, haha. Przestałam liczyć.. przestałam uciekać.. to już meczowa tradycja, haha :) No w każdym razie wkładam w to wszystko tyle serducha, że mimo iż pewnie jestem w ich oczach jednym wielkim plackiem [momentami ciężko zaprzeczać, haha].. to totalnie się do nich przywiązałam. Podziwiam ich pracę, pasję, niebywały humor. Może dlatego, że odnalazłam w nich część siebie.. człowieka, którym i ja gdzieś tam w środku po cichu jestem. Chciałabym być i w waszych i ich oczach nie tylko dobrym fotografem, ale i wartościowym człowiekiem. Czując taki komfort na pewno przestałabym być takim sztywniakiem, bo przecież na co dzień jestem zupełnie inna. I właśnie taka chciałabym być wśród Was wszystkich. Może to śmieszne.. ale naprawdę to dla mnie mega ważna kwestia :)

Mam coś bardzo cennego. I chociaż wiem, że bywa w życiu różnie.. że moja codzienność jest kalejdoskopem, mam świadomość, że w każdej chwili może się to skończyć. W tej kwestii niczego nie planuję. Żyję tym co teraz, chociaż w głowie mam jakieś cele, do których uparcie dążę. Obym przy odrobinie szczęścia zapracowała sobie na spełnienie kilku małych wielkich marzeń, z których przy okazji zdawałabym jak do tej pory relacje.. nie patrząc jaki to sezon.. nie pozostając w odstawce.. będąc dla Was i z Wami non stop :) Obyśmy sobie tak z wzajemnością oraz życzliwością trwali w tych siatkarskich [i nie tylko] relacjach i przygodach, bo strasznie mi z Wami dobrze. Aby aparat nie cierpiał na deficyt zdjęć, wy abyście nie narzekali na foto spamy, haha, a ja.. a ja żebym wreszcie była w 100% zadowolona z jakiegoś swojego zdjęcia :)

P.S. Zmiażdżyliście moje statystyki pod ostatnim postem, haha. Dzięki! :)





7 komentarzy:

  1. Jesteś na serio niesamowita ! :)
    Umiesz połączyć swoją miłość do Żółto - Czarnych chłopaków i jeszcze fotografii i szczerzę - trochę ci tego zazdroszczę, że tak często się z nimi widzisz .
    I pisałam juz nie raz na twoim instagramie, ale mogę i tu - twoje zdjęcia są MEGA <3
    No i widzimy się w środę na tydzień w Bełchatowie, bo się wybieram, ale najpierw, to jutro muszę kupić sobie jakąś fajną miejscówkę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wy jesteście niesamowici! Dajecie mi takiego powera i motywację, że nawet nie umiem tego odpowiednio wyrazić :) Bardzo Ci dziękuję za ciepłe słowa! Tak jest, widzimy się w środę :)

      Usuń
  2. Mega wpis :*

    OdpowiedzUsuń
  3. strasznie podoba mi się jak piszesz :))

    OdpowiedzUsuń
  4. super wpis i cudowne zdjęcia, masz super pasję! :)

    http://lamodalena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń