11/17/2015

Podsumowanie .

Na wstępie kilka zdań złotych przemyśleń..
Podczas gdy niecałe dwa miesiące przed studniówką fala moich rówieśników zaczęła nagle w magiczny sposób odnajdywać miłości swego życia (if you know what I mean, haha)szyć sukienki lub zamawiać limuzyny, ja włóczę się po halach sportowych, oglądam życie zza wizjera aparatu wśród wspaniałych ludzi i mam pod ręką wszystko to, co daje mi radość. Beż żadnych fajerwerków i szampanów.. tak po prostu i to jest właśnie najlepsze :) Co ze mną? Z ręką na sercu przyznaję, że z tego wszystkiego zapomniałam o tym maturalnym rytuale, haha, ale tylu Was na moich stronach, że chyba studniówkowy casting ogłoszę i może znajdzie się jakiś odważny do końca listopada, haha, bo na razie to bieda piszczy. Moja nieśmiałość w tym momencie też nie pomaga.. ale nie płaczę! :) Podchodzę do tego jakże istotnego dla innych wydarzenia z wielce przymrużonym okiem. Iść, potańczyć, trochę się pośmiać, powygłupiać - oderwać od codziennej rutyny, dla siebie samego.. od tak. Na luzie, a nie przez nacisk ostateczności "bo inni to będą gadać, jak nie pójdę.. a jak się wybiorę, ale sam, to już w ogóle tragedia.. będą sobie myśleć i wytykać.. bo nawet Anna Nowak czy Jan Kowalski kogoś sobie znaleźli, a ja nie" . Naprawdę na tym ma to wszystko polegać? Chyba nie tędy droga :) Dla mnie istnieją rzeczy ważne i ważniejsze.. i nie mam na myśli wyłącznie siatki czy aparatu, bo nie samym chlebem człowiek przecież żyje.

***
A co do tematu.. Zmieniamy barwy i wkraczamy w sezon klubowych rozgrywek siatkarskich. To dobra okazja na małe podsumowanie moich ostatnich podbojów.. bo chociaż moja przygoda nie trwa nawet roku, czuję, że osiągnęłam więcej niż sobie zakładałam - więcej niż myślałam, że będę w stanie. PlusLiga, Liga Mistrzów, Skra, Liga Światowa, Reprezentacja Polski Seniorów, Seniorek, Juniorów, Kadetów, I i II Liga, Puchar Polski, Plaża Open i zaproszenia na regionalne sportowe wydarzenia, podjęte współprace oraz nawiązane wyjątkowe znajomości.. Kosmoooos! :) Szczerze? Sama sobie nie dowierzam i mam nadzieję, że w nadchodzącym sezonie nie zwolnię, a jeszcze podkręcę obroty. Jestem człowiekiem, który strasznie rzadko jest z siebie zadowolony, a ze zdjęć to już w ogóle, haha. Perfekcjonistka.. ale to chyba dobrze, bo nieustannie chcę móc lepiej i bardziej. Każde wyjście, niezależnie czy przed 12 000 widzów lub też kameralnie przy samej drużynie, jest dla mnie lekcją i staram się wkładać max serducha w to, co robię.

Tak więc mogę uznać swój pierwszy sezon za oficjalnie zakończony. Przede mną nowe wyzwania. Prócz matury, prawa jazdy i innych osobistych celów wracam na boisko Skry w Bełchatowie, debiutuję w łódzkim Atlasie i kontynuuję współpracę ze spalskim SMS-em, w którym a propos coraz lepiej się czuję. Typowy tam ze mnie łazik. Mało mówię, poruszam się zwykle z klapkami na oczach, czasem wykonam jakieś skomplikowane pozycje w celu uzyskania dobrego ujęcia, a w środku tłumię burzę emocji. Trzeba się jednak najpierw wzajemnie oswoić, a wszystko przyjdzie z czasem. Mimo wszystko czuję zawsze radość na spotkania. Nie odwiedzam ich przecież ze względu na tytuły, które swoją drogą chłopaki wywalczyli już po załatwieniu cichaczem mojej posadki, ale ze względu na pasję. Naszą wspólną. To zdolni ludzie, których osobiście podziwiam i którym szczerze kibicuję. Zupełnie jakbym wracała do mojej kochanej klasy sportowej z lat gimnazjum, gdzie roiło się od pochłoniętych pasją chłopaków, z którymi nigdy nudno nie było. Męskie towarzystwo chyba zawsze bardziej mi odpowiadało, haha :) Jestem wręcz pewna, że przynajmniej z częścią tej gromady będę widywać się już wkrótce na wypełnionych kibicami halach podczas PlusLigi albo terroryzować na treningach coraz to starszych reprezentacji, haha. Życzę tego sobie i Wam, chłopaki :)










5 komentarzy:

  1. Studniówką to nie ma się co przejmować. Ja swojego towarzysza znalazłam na niecały miesiąc wcześniej i nawet nie żałuję, choć podczas imprezy działał mi trochę na nerwy. Mimo to wytańczyłam i wyśmiałam się za wsze czasy, co więcej oderwałam się od codzienności, choć nie zwariowałam, bo nie latałam tego dnia po fryzjerach i salonach kosmetycznych- postawiłam na swoją inwencje i jakoś się udało.

    A co do siatkówki to... tak bardzo Ci zazdroszczę, ja nawet nie mam okazji, by wyrwać się na jakiś mecz gdziekolwiek. Kraków bez PlusLigi (: a wszelkie ciekawe mecze na Podpromiu nie pasują mi terminowo :( więc zostaje modlitwa, by Resovii udało się z finałem LM.

    OdpowiedzUsuń
  2. Daria najleopszy motywator <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy poleciłabyś obiektyw Tamron do aparatu Nikon? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zalezy od konkretnego modelu.. Ale o ile dobrze pamiętam.. miałam teleobiektyw tamrona przez jakiś czas, na próbę f2.8, i spisywał się całkiem nieźle :) Z dobrym body fajnie współpracuje :)

      Usuń
    2. Dzięki za odpowiedź ;)

      Usuń